Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

Warinfinicon: Rozdział 26

Następnego dnia... Miroi wraz ze swoim mistrzem znajdowali się na polanie treningowej, przygotowując się do drugiego etapu treningowego. K:Dobrze, dziś nauczymy się manipulacją kształtu. MW:Manipulacją kształtu? K:Tak, jest to drugi i ostatni etap treningu, jak i również najcięższy. Pierwszy to przy tym pikuś, jesteś gotowy by zacząć? Miroi nic nie powiedział, tylko przełknął ślinę i kiwnął twierdząco głową. K:A więc dobrze, skoro już opanowałeś kontrolę energii, powinieneś bez problemu stowrzyć kulę energii w swojej dłoni, zgadza się? MW:Tak. K:Zrób to. Chłopak zrobił to co powiedział jego mistrz i stworzył w swojej dłoni, nie wielką kule energii. K:Dobrze, skoro już to zrobiłeś, to teraz odpowiednio kontrolując ją, zacznij zmieniać kształt tej kuli. MW:Tak jest. Miroi zaczął manipulować kształt swojej kuli energii, jednak przy pierwszej próbie kula wybuchła powalając chłopaka na ziemie. MW:Kurczę, to chyba nie tak miało być. K:Widzisz, twoja kula energii

Warinfinicon: Rozdział 25

Kilka dni po pokonaniu Zirike... Miroi znajdował się na swoim placu treningowym wraz ze swoim mistrzem. MW:Więc co nauczysz mnie tej techniki? K:Nie tak szybko, by ją opanować, musisz pierw nauczyć się dobrze kontrolować swoją energie. MW:Kontrolować energie? K:Tak, do tej pory ćwiczyliśmy wytrzymałość i siłe fizyczną, nadszedł czas na nauczenie cię kontroli energii. Ale zanim zaczniemy, przyda ci się trochę teorii. A więc kontrolując energie, możesz zwiększyć swoją siłę albo szybkość. By zwiększyć siłe musisz przelać swoją energie do rąk, natomiast jeśli chodzi o szybkość, to wystarczy że przelejesz swoją energie to stóp. Teraz najważniejsze, pamiętaj by nie przelwać od razu całej energii, co z tego że będziesz niesamowice silny i szybki, jak chwile później opadniesz sił. MW:Rozumiem. K:W takim razie, jeśli to pojąłeś to zacznij trenować, ja będę do ciebie zaglądał od czasu do czasu. I tak Miroi rozpoczął kolejny trening, na początku nie za bardzo mu to wychodziło, al

Warinfinicon: Rozdział 24

Karina oraz Miroi wrócili do domku Karaiego. K:Świetnie się spisaliście, Karina jak na pierwszy dzień wystarczy, możesz wracać. KR;Tak, dziękuje za wszystko, do zobaczenia Miroi. (odparła opuszczając domek) K:A co do ciebie Miroi... MW:Staruszku... K:O co chodzi? MW:Co się stało z moimi rodzicami? Pytanie chłopca zaskoczyło Karaiego, ale nie dawał po sobie tego poznać. K:Niestety nie mam pojęcia, leżałeś w kocu kiedy cię znalazłem na opustoszałym miejscu, przy tobie znajdowała się tylko karteczka z imieniem oraz nazwiskiem. MW:Rozumiem, no nic dziękuje mimo wszystko  że mi powiedziałeś. K:”Miroi” Widze że przez ten czas naprawdę dorosłeś. MW:Naprawde tak uważasz? (odparł radośnie) Staruszek tylko kiwnął głową. K:Tylko nie myśl sobie za wiele, przed tobą jeszcze długa i żmudna droga, a teraz wracamy do trenigu. MW:Tak                                           P O Z I O M Y          M O C Y Zwykły człowiek: 100 Miroi Warusaki (10 lat): 109/170   Wenuri Harashi (10 l

Warinfinicon: Rozdział 23

Następnego dnia, Karina przyszła do domku Karaiego i Miroiego. K:A więc dobrze, za nim zaczniemy trening, Karina prosze ubierz ten strój, który jest symbolem mojej szkoły. (powiedział dając dziewczynie strój ten sam co Miroiego czyli. Niebieska koszulka na ramiączka, na plecach miała symbol lwa, oraz niebieskie spodenki) KR;Co będziemy dzisiaj trenować? K:Waszym treningiem będzie to. (powiedział dając skały przywiązane do plecach, dla Nariego 20 KG, a dla Kariny 10 KG.) K:Waszym zadaniem będzie wejście na szczyt tej góry. KR:Co mamy iść z tymi głazami na szczyt? K:O dobrze że mi o tym powiedziałaś, jeszcze macie to. (dodał kładac na ich głowach kij, na którym z obu stron były wiadra napełnione wodą) KR:To są chyba jakieś żarty. K:Dobra, teraz możecie ruszyć na góre, tylko pamiętajcie by nie wylać ani kropli. Miroi oraz Karina już nic nie powiedzieli tylko wyruszyli na górę, dziewczyna szła strasznie ślamazarnie chcąc nie wylać ani kropli, natomiast Miroi szedł jakby to było dl

Warinfinicon: Rozdział 22

Zirike znowu ulegając jakiejś dziwacznej transformacji próbował zaatakować pięścią Karaiego, ten oczywiście uniknął jej odskakując na bok. Zirke na tym nie poprzestał i zaczął tworzyć w dłoni ogromną skalistą kulę, którą wysłał na starca. MW:Staruszku! K:Nie martw się Miroi, zostaw to mnie. (odparł z uniesionym w góre kciukiem) Następnie wystawił swoją dominując dłoń naprzeciw ataku przeciwnika, drugą ręką chwycił za okolice nadgarstka, sekundę później w jego dłoni pojawiła się niebieska kula energii. K:Shoguneri! (powiedział wystrzeliwując niebieski promień energii) Atak Kariego nie tylko zniszczył atak Zirike, ale również i jego dosięgła niszcząc jego każdą komórkę. KR:Niesamowite. Miroi wraz z Kariną podbiegli do Kariego, będąc zachwyceni jego umiejętnościami. MW:Staruszku byłeś super, weź mnie naucz tej ostatniej techniki! K:Co? Myślę że jesteś za młody na tak potężną technike. MW:No weź, proszę, proszę, proszę!. K:Chyba nie mam wyboru, dobrze ale pierw wróćmy do domu.

Warinfinicon: Rozdział 21

Zirike zaczął podchodzić do Kariny i Miroiego, lecz nim do nich dotarł przed nim stanął Karai. Z:O jeszcze żyjesz, jestem pod wrażeniem, ale i tak nic już nie wskórasz. K:Oj lepiej byś mnie nie doceniał. Karai zaczął koncentrować swoją energie, po chwili wypuścił z ust ogromny fioletowy dym, siwowłosy na tym nie poprzestał i wystrzelił z dłoni promień z ognia, po uderzeniu w dym nastąpiła wielka eksplozja. MW:S...super. Chwile później z dymu wyleciał Zirike, na ten widok Karai się tylko uśmiechnął po czym rzucił kilka swoich ostrzy w stronę przeciwnika, ten oczywiście bez problemu je uniknął, nie dostrzegając lekko widzialnych dla ludzkiego energii nici energii. Z:Co to miało być? K:Zaraz się przekonasz. (odparł poruszając tymi nitkami) Dzięki któremu obwiązał Zirika, następnie przesłał do tych linii błyskawice rażąc przeciwnika, po kilku minutach Zirike padł bezwładnie na ziemie. K:No i po wszystkim. Z:N...nie to jeszcze nie koniec. (powiedział wstając na nogi) Nagle ciało

Warinfinicon: Rozdział 20

Zirike podnosił się z ziemi ścierając stróżke krwi z ust. Z:”Cholera, chyba nie pokonam go bez użycia „tej” mocy, zdaje się że nie mam wyboru.” Zirike uwolnił swoją energie, jego ciało otoczyła czarna aura, a na jego ciele pojawiły się jakieś czarne znaki, włosy stały się bardziej najeżone. KR:Co się z nim stało, czuje jak jego energia wzrosła? MW:Nie wiem o co tu chodzi, ale mam co do tego złe przeczucia. K:Więc w końcu postanowiłeś użyć swojej prawdziwej mocy, zatem pokaż mi na co ją stać. Z:Zaraz pożałujesz swoich słów. Zirike nie czekając na nic od razu rzucił się do ataku, oboje zaczęli wymieniać ze sobą ciosy. Na początku walka wyglądała na wyrównaną, jednak chwile później Zirike zaczął zadawać coraz to celniejsze ciosy, a pewnym momencie przyłożył do klatki piersiowej Karaiego dłoń, po czym uwolnił wiązke energii powodując wielką eksplozje. MW:Staruszku! KR:O nie. MW:Ty draniu zapłacisz za to. (oznajmił rzucając się na Zirikiego) Jednak on bez problemu kopnął go w szy

Warinfinicon: Rozdział 19

Miroi leżał na ziemi nie mogąc się ruszyć, był zaskoczonym przybycie mistrza oraz Kariny. MW:Staruszek, Karina co wy tutaj robicie? KR:Jak zwykle ktoś musi ci ratować tyłek, czy ty zawsze musisz wpakować się w jakieś kłopoty, kretynie? MW:Wybaczcie. K:Karina, weź zajmij się Miroim i odsuńcie się. KR:Dobrze. Karai stanął naprzeciw Zirika. Z:Chcesz ze mną walczyć starcze, chyba kompletnie postradałeś zmysły. K:Nie jestem jakimś tam zwykłym zwykłym starcem, zaraz ci pokaże styl lwiej szkoły. (odparł przyjmując pozycję bojową.) Po chwilowym wymianieniu spojrzenia, Karai rzucił się na swojego przeciwnika, czym swoją szykobością go zaskoczył, następnie zaczął go obijać po całym tułowiu i twarzy, gdy Zirike miał oddać, ten zniknął mu z oczów. Z:Co, gdzie on się podział? Karai sekundę później pojawił się za Zirikiem i kopnął go w twarz, posyłając kilkanaście metrów dalej. Siwowłosy na tym nie poprzestawał i złączył swoje dłonie, następnie z ziemi zaczęły wyrastywać jakieś plącza, je