Warinfinicon: Rozdział 19

Miroi leżał na ziemi nie mogąc się ruszyć, był zaskoczonym przybycie mistrza oraz Kariny.
MW:Staruszek, Karina co wy tutaj robicie?
KR:Jak zwykle ktoś musi ci ratować tyłek, czy ty zawsze musisz wpakować się w jakieś kłopoty, kretynie?
MW:Wybaczcie.
K:Karina, weź zajmij się Miroim i odsuńcie się.
KR:Dobrze.
Karai stanął naprzeciw Zirika.
Z:Chcesz ze mną walczyć starcze, chyba kompletnie postradałeś zmysły.
K:Nie jestem jakimś tam zwykłym zwykłym starcem, zaraz ci pokaże styl lwiej szkoły. (odparł przyjmując pozycję bojową.)
Po chwilowym wymianieniu spojrzenia, Karai rzucił się na swojego przeciwnika, czym swoją szykobością go zaskoczył, następnie zaczął go obijać po całym tułowiu i twarzy, gdy Zirike miał oddać, ten zniknął mu z oczów.
Z:Co, gdzie on się podział?
Karai sekundę później pojawił się za Zirikiem i kopnął go w twarz, posyłając kilkanaście metrów dalej. Siwowłosy na tym nie poprzestawał i złączył swoje dłonie, następnie z ziemi zaczęły wyrastywać jakieś plącza, jedno z nich chwycił za nogę i zaczął nim machać, po czym rzucił go o pobliską górę.
Z:”Rzeczywiście jest nie zły, ale nie mogę się poddać.”
Zirike ponownie sokncentrował swoją energie i zaczął  przyciągać do siebie różne rzeczy, z których zaczął tworzyć ostrza, kiedy to zrobił wysłał je na Karikiego. Ten w odpowiedzi na to otoczył swoje dłonia energią, po czym zaczął niszczyć nimi każdy przedmiot, gdy to zrobił momentalnie pojawił się przed nim przykładając do jego klatki piersiowej otoczoną energią dłoń, którą posłał go na kilka metrów dalej.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Warinfinicon: Rozdział 1

Warinfinicon: Rozdział 72

Warinfinicon: Rozdział 67