Warinfinicon: Rozdział 22
Zirike znowu ulegając jakiejś dziwacznej transformacji próbował zaatakować pięścią Karaiego, ten oczywiście uniknął jej odskakując na bok. Zirke na tym nie poprzestał i zaczął tworzyć w dłoni ogromną skalistą kulę, którą wysłał na starca.
MW:Staruszku!
K:Nie martw się Miroi, zostaw to mnie. (odparł z uniesionym w góre kciukiem)
Następnie wystawił swoją dominując dłoń naprzeciw ataku przeciwnika, drugą ręką chwycił za okolice nadgarstka, sekundę później w jego dłoni pojawiła się niebieska kula energii.
K:Shoguneri! (powiedział wystrzeliwując niebieski promień energii)
Atak Kariego nie tylko zniszczył atak Zirike, ale również i jego dosięgła niszcząc jego każdą komórkę.
KR:Niesamowite.
Miroi wraz z Kariną podbiegli do Kariego, będąc zachwyceni jego umiejętnościami.
MW:Staruszku byłeś super, weź mnie naucz tej ostatniej techniki!
K:Co? Myślę że jesteś za młody na tak potężną technike.
MW:No weź, proszę, proszę, proszę!.
K:Chyba nie mam wyboru, dobrze ale pierw wróćmy do domu.
MW:Tak!
Cała trójka wróciła do domu Karaiego.
MW:No w końcu jesteśmy, to do jutra.
KR:Czekaj, Karai-san.
K:Tak?
KR:Chciałabym byś mnie również trenował.
Wypowiedziane zdanie przez dziewczynę, mocno zaskoczyło Miroiego, o mało a co się nie zaksztusił. Karai widział w jej oczach determinacje.
K:Dlaczego chcesz trenować?
KR:Ponieważ mam dość bycia słabą dziewczyną, która nie potrafi nawet przyjaciół obronić, dlatego chce stać się silniejsza.
K:Rozumiem, widzę że jesteś zdeterminowana, w takim razie przyjdź jutro, od jutra zaczniemy trening.
KR:Tak, dziękuje.
MW:Staruszku!
K:Nie martw się Miroi, zostaw to mnie. (odparł z uniesionym w góre kciukiem)
Następnie wystawił swoją dominując dłoń naprzeciw ataku przeciwnika, drugą ręką chwycił za okolice nadgarstka, sekundę później w jego dłoni pojawiła się niebieska kula energii.
K:Shoguneri! (powiedział wystrzeliwując niebieski promień energii)
Atak Kariego nie tylko zniszczył atak Zirike, ale również i jego dosięgła niszcząc jego każdą komórkę.
KR:Niesamowite.
Miroi wraz z Kariną podbiegli do Kariego, będąc zachwyceni jego umiejętnościami.
MW:Staruszku byłeś super, weź mnie naucz tej ostatniej techniki!
K:Co? Myślę że jesteś za młody na tak potężną technike.
MW:No weź, proszę, proszę, proszę!.
K:Chyba nie mam wyboru, dobrze ale pierw wróćmy do domu.
MW:Tak!
Cała trójka wróciła do domu Karaiego.
MW:No w końcu jesteśmy, to do jutra.
KR:Czekaj, Karai-san.
K:Tak?
KR:Chciałabym byś mnie również trenował.
Wypowiedziane zdanie przez dziewczynę, mocno zaskoczyło Miroiego, o mało a co się nie zaksztusił. Karai widział w jej oczach determinacje.
K:Dlaczego chcesz trenować?
KR:Ponieważ mam dość bycia słabą dziewczyną, która nie potrafi nawet przyjaciół obronić, dlatego chce stać się silniejsza.
K:Rozumiem, widzę że jesteś zdeterminowana, w takim razie przyjdź jutro, od jutra zaczniemy trening.
KR:Tak, dziękuje.
Komentarze
Prześlij komentarz