Darkoi pierwszy postanowił zaatakować i wystrzelił kilka serii pocisków w stronę Miroiego, ten osłonił się ścianą powietrza, która odbiła pociski sobowtóra. D:Co to do licha jest? WH:”Osłonił się samym powietrzem, ale jak?” MW:Hehe i co ty na to? D:Widzę że to prawda, nauczyłeś się władać wszystkimi pięcioma żywiołami. Ale i tak to za mało na mnie. MW:Zaraz się przekonamy. Miroi zaczął wymachiwać ręką w stronę swojego sobowtóra, po chwili stworzył spirale z ognia, którą wysłał w przeciwnika Ten chcąc jej uniknąć wybił się w powietrze, Miroi to przewidział i błyskawicznie pojawił się przed nim , po czym walnął swojego sobowtóra w twarz, posyłając na ziemie. D:”Szybki jest.” Nim Darkoi wylądował, zrobił salto w powietrzu i odbił się o ziemi lecąc w stronę Miroiego, ten zrobił dokładnie to samo. Oboje zaczęli wymieniać ze sobą ciosy, Miroi próbował walnąć go w twarz, lecz ten zablokował jego pięść. Jednak oryginał na tym nie poprzestawał i próbował walnąć go drugą, którą ...
Komentarze
Prześlij komentarz