Warinfinicon: Rozdział 63

Nim Miroi zdołał coś zrobić, Kazushi w ułamku sekundy pojawił się przed nim i chwycił go za szyję.
MW:”Szybki jest.”
Następnie zaczął walić go po okolicy brzucha, gdy to mu się znudziło rzucił nim o górę, po czym wystrzelił z palca promień, który spowodował ogromną eksplozje. Miroi nie czekając na nic od razu wyleciał z dymu zaczynając szukać swojego przeciwnika, który sekundę później pojawił się za nim i jednym ciosem powalił chłopaka na ziemie. Kazushi na tym nie poprzestawał i wydłużył swoją dłoń, chwytając nią jego twarz i wycierając nią ziemie i rzucajac w gruzy budynku, które zaraz potem się zwaliły. Nie czekając na nic Kazushi stworzył z palca ogromną czerwoną kule energii, którą posłał w miejsce w którym leży Miroi, po uderzeniu techniki nastąpiła gigantyczna eksplozja.
Kz:I po wszystkim, ten robak w końcu zdechł.
Kiedy Kazushi miał wracać, nagle zaczął coś wyczuwać, chwile później z gruzów wydostał się Miroi, był coraz bardziej poraniony, miał zdartą do połowy koszulę oraz posiadał sporo śladów krwi.
MW:T...to jeszcze nie koniec.
Kz:Naprawdę nie wiesz kiedy się poddać, powinieneś był zostać pod tymi gruzami i wyziąnąć ducha.
Miroi ponownie rzucił na Kazushiego próbując go zaatakować, jednak ten zablokował jego atak i walnął go w brzuch następnie łokciem w kark. Miroi próbował podhaczyć nogą przeciwnika, lecz ten odskoczył, Miroi to wykorzystał i robiąc salto stanął na nogi.
Kz:Wygląda na to że nawet z takimi ranami sprawiasz kłopoty, chyba będzie cię unieruchomić. (powiedział wystrzeliwując laser w ramiona oraz nogi Miroiego)
Po oberwaniu atakiem, Miroi padł bezwładnie na ziemie.
MW:”Cholera, nie mogę się ruszyć.”
Kiedy Kazushi miał wykończyć Miroiego, ktoś znienacka wystrzelił w jego stronę pocisk energii.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rozdział: 115

Warinfinicon: Rozdział 39

Rozdział: 110 (Ziro Arc)