Warinfinicon: Rozdział 9

Natan rzucił się na Miroiego próbując go zaatakować pięściami, jednak ten na początku unikał ich lub parował. Kiedy Miroi dosłownie znalazł się pod ścianą, podskoczył i odbił się od nich, następnie kopnął Natana z pół obrotu w kark posyłając kilka metrów dalej. Jednak to nic nie dało, Natan ponownie stanął śmiejąc się złowrogo, zaraz potem złączył swoje dłonie. Kiedy to zrobił otoczyła go dziwna energia, która odłamywała cząstki ściany i sufitu przyciągając je do niego, następnie stworzył z tych cząstek ostrza ostre niczym nóż, które posłał je na przyjaciela.
MW:Co to ma znaczyć?
Miroi zaczął unikać tych ostrzy, ale z każdą chwilą przybywało ich coraz więcej, w pewnym momencie jedno ostrze trafiło w nogę Miroiego.
NZ:I co ty na to?
MW:Takie coś na mnie nie zadziała (odparł z pewnym siebie uśmieszkiem, po czym jego ciało zamieniło się w hologram)
NZ:Co, gdzie on się podział?
Dopiero cios w twarz dał mu znać, cios posłał Natana na kilka metrów dalej.
Oboje ponownie rzucili się na siebie i zaczęli wymieniać między sobą ciosy, Natan walnął kilka razy w twarz Miroiego, ten oddał mu kopniakiem w brzuch , następnie walnął go z kolanka w brodę i kopniakiem posłał go na ścianę.
MW:Obudź się Natan, jesteś zbyt silny na to.
NZ:Obudzić się, nie ma potrzeby ja się czuje świetnie, właściwie nigdy się nie czułem lepiej.
MW:Szlag, jeśli słowa do ciebie nie docierają, to rzeczywiście będę musiał użyć siły, a wstrzymywałem się do tego momentu.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Warinfinicon: Rozdział 1

Warinfinicon: Rozdział 72

Warinfinicon: Rozdział 67