Warinfinicon: Rozdział 10

W czasie kiedy Natan walczył Miroim, Karina walczyła z jednym z napastników. Napastnik rzucił w kierunku dziewczyny swój łańcuch, ta uniknęła go skacząc w górę. Mężczyzna na tym nie poprzestał i ponownie rzucił łańcuchem, który tym razem chwycił nogę Kariny.
KR:Cholera.
Następnie rzucił dziewczyną o ziemie, kiedy Wenuri to spostrzegł próbował rzucić się na pomoc, ale jego drogę odrodził drugi napastnik.
-Nie tak szybko, ty walczysz ze mną. (oznajmił rzucając się na chłopaka)
Drugi napastnik zaczął nacierać na Wenuriego, ten tylko na razie był w stanie parować jego ataki. Kiedy nadarzała się okazja do ataku próbował ją wykorzystać, jednak napastnik chwycił jego nogę i rzucił nim o ścianę. Wenuri stanął od razu na nogi, po czym wypuścił z ust ogromny strumień ognia, nawet jego przeciwnika to zaskoczyło, niestety udało mu się uniknąć techniki chłopaka odskakując do góry, jednak nie przewidział tego że zaraz nad nim momentalnie pojawił się Wenuri, który walnął go w kark, po uderzeniu w ziemie napastnik stracił przytomność. Nie daleko miejsca tej walki, Karina również podniosła się z ziemi, ciężko dysząc.
-Muszę przyznać że jesteś dość silna jak na dziewczynę, ale nie masz ze mną żadnych szans.
KR:Nie lekceważ mnie.
Karina wyciągnęła swoje specjalne ostrze z kieszeni i rzuciła w stronę przeciwnika, ten oczywiście bez problemu uniknął go, na ten widok dziewczyna się tylko uśmiechnęła. Kiedy ostrze znalazło się za napastnikiem, w miejscu w którym się znajdowało w mgnieniu oku pojawiła się Karina, która momentalnie kopnęła przeciwnika w plecy wybijając w powietrze
-Co?

Następnie pojawiła się nad nim i przelewając większość swojej energii do pięści walnęła nią w brzuch, napastnik splunął sporej ilości krwią i poleciał bezwładnie na ziemi.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Warinfinicon: Rozdział 1

Warinfinicon: Rozdział 72

Warinfinicon: Rozdział 67