Warinfinicon: Rozdział 14

Miroi, Karina oraz Wenuri wracali powoli do miasta, z racji że robił się wieczór, po wspólnym uzgodnieniu postanowili przenocować w najbliższej jaskini.
KR:Jak tam twoja Noga?
MW:Lepiej, ale nadal nie mogę nią poruszać. Lecz jedno wciąż nie daje mi spokoju.
KR:Co takiego?
MW:Ci goście mówili że to ja byłem ich celem, jeśli się nad tym dobrze zastanowić, to jest już drugi raz kiedy ktoś chce się ewidentnie mnie pozbyć.
KR:Jak to drugi raz?
WH:O czym ty mówisz?
MW:Zapewne pamiętacie jak w dość niezwykły sposób wpadłem do szkoły na rozpoczęcie.
Karina oraz Wenuri tylko kiwnęli twierdząco głową.
MW:Gdy biegłem w strone szkoły, zuważyłem jadący w tamtą stronę wagon, więc postanowiłem go wykorzystać i nim podjechać. Jednak kiedy na niego wskoczyłem, zauważyłem że nikogo nie ma w środku, chwile później wagon zaczął przyśpieszać. Próbowałem go powstrzymać, robiłem wszystko by go zatrzymać, ale wyglądało to na to jakby ktoś kontrolował ten wagon. Zastanawia mnie tylko czemu ktoś mnie wziął za cel.
WH:Może ma to związek z twoją mocą?
MW:Jaką mocą?
KR:Nie pamiętasz jak po zabiciu Natana, uwolniłeś tą niesamowitą moc.
MW:Nie za bardzo, kiedy go przebiłem to tak jakby urwał mi się film.
KR:Rozumiem, twoje ciało nagle otoczyła fioletowa aura a twoja moc niesamowicie wzrosła, bez problemu załatwiłeś tego szefa tego gangu.
MW:Naprawdę, super.
WH:Możesz ją teraz uwolnić?
MW:Ale jak ja mam to zrobić?
WH:Nie wiem, może na przykład wścieknij się, bo chyba poprzez gniew ją ubodzieś?
Miroi próbował zrobić tak jak kazał mu Wenuri, jednak to nic nie dało.
WM:Nie mogę.
KR:Może by ją uwolnić, potrzebne są silne emocje.
WH:Dobra, nie ma się teraz nad tym rozwodzić, powinniśmy się przespać by rano wyruszyć.
KR:Dobrze.
Po poparciu wszystkich, cała trójka poszła spać.





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Warinfinicon: Rozdział 1

Warinfinicon: Rozdział 72

Warinfinicon: Rozdział 67