Warinfinicon: Rozdział 100
Kiedy Darkoi obijał Miroiego, nagle
niespodziwanie kopnął go Wenuri posyłając kilka metrów dalej.
WH:Co jest Miroi, tylko na tyle cię
stać, spodziewałem się czegoś więcej po treningu w zaświatach.
MW:Nie spodziewałem się, że on
posiada jeszcze taką potężna moc. Wygląda na to, że w pojedynkę
nie da rady go pokonać.
WH:Czyli twierdzisz, że nie obejdzie
się bez współpracy?
MW:Na to wychodzi, musimy przynajmniej
spróbować połączyć siły.
WH:Niech będzie, ale jak się już z
tym gnojkiem uporamy z tym gnojkiem, ty jesteś następny na mojej
liście.
MW:Jasne.
W tym momencie Darkoi ponownie stanął
naprzeciw Miroiego oraz Wenuriego.
D:Prosze, proszę więc nadal masz
trochę siły by walczyć.
MW:Dobra, do dzieła Wenuri.
WH:Hphm.(odparł ponownie przybierając
formę Ultra-Wojownika)
Miroi oraz Wenuri ruszyli na Darkoiego,
Miroi wystrzelił w międzyczasie w jego stronę serie pocisków
energii, oczywiście jego sobowtór zaczął je odbijać. W tym
momencie z boku pojawił się Wenuri próbując zadać jakikolwiek
cios, ale każdy był parowany, sekundę później z drugiej strony
pojawił się Miroi, i oboje zaczęli atakować z obu stron, lecz
nawet to nie przynosiło efektu.
D:To na nic. (odparł odpychając
swoich przeciwników podmuchem energii)
Nim Miroi złapał równowagę, od razu
teleportował się za swojego sobowtóra, tworząc w międzyczasie
gwiazdę z energii oraz pięciu żywiołów. Nie czekając na nic od
razu ją rzucił w jego stronę. Mimo że ta potężna technika z
niesamowitą prędkością zbliżała się do niego, Darkoi stał
spokojnie, kiedy gwiazda była kilka centymetrów od niego, od tak ją
chwycił.
MW:Niemożliwe.
Następnie pojawił się momentalnie za
oryginałem i przyłożył gwiazdę do jego pleców, czym spowodował
ogromną eksplozje, chwile później z dymu leciało bezwładnie
ciało Miroiego.
D:Hahahaha, nadal nie pojmujecie mojej
potęgi?
Komentarze
Prześlij komentarz