Warinfinicon: Rozdział 102
Darkoi w ułamku
sekundy pojawił się przed Miroi i Wenurim, po czym kopnął ich z
pół obrotu posyłając w przeciwne strony, następnie momentalnie
pojawił się za Wenurim chwytając go za szyje ręką. Nie czekając
na nic od razu stworzył w swojej dłoni kulę energii, którą
przyłożył do pleców Wenuriego tworząc ogromną eksplozje.
MW:Wenuri!
Miroi rzucił się
do ataku na sobowtóra, ale ten unikał każdego ciosu, chwile
później walnął go z łokcia w kręgosłup powalając na ziemie.
D:Kiedy w końcu
zdacie sobie sprawę, że nawet walcząc we dwóch nie macie że ze mną
najmniejszych szans.
MW:Nie lekceważ
nas, nie spoczniemy dopóki cie nie pokonamy. (odparł kopiąc
swojego sobowtóra w brodę, po czym odskoczył od niego robiąc
salto)
MW:Wenuri wszystko
w porządku?
WH:Bywało lepiej.
MW:Chyba mam
sposób na to by go pokonać.
WH:Naprawdę, więc
mów.
MW:My dwaj
wykonajmy fuzje.
WH:Fuzje, masz na
myśli scalenie?
MW:Tak, dzięki
naszyjnikom Yin &Yang, które dostałem od Kioshiego, będziemy
mogli tego dokonać.
WH:Mam się z tobą
scalić, a w życiu. (odparł ruszając do ataku, który również
nie przyniósł efektu)
MW:Nie ma czasu na
kłótnie, jeśli tego nie zrobimy, to on zniszczy ziemie.
WH:A jak długo
będziemy scaleni?
MW:Jakoś pół-tora
godziny.
WH:Dobra, niech
będzie dawaj mi ten naszyjnik.
MW:Dzięki Miroi.
Oboje założyli
naszyjniki, które zaczęły świecić, zaraz potem ich ciała
zaczęły zbliżać do siebie, zderzając się przodem, po czym
rozbłysło jasne światło.
-W porządku!
Komentarze
Prześlij komentarz