Warinfinicon: Rozdział 37
Po nie udanej
próbie powstrzymania ataku, przyjaciele postanowili wrócić do
Kusanami.
O:Znowu musimy się
gdzieś udawać?
MW:Spokojnie, to
miasteczko znajduje się w pobliżu mojego domu, więc możliwe że
rozprawie się z tym potworem na miejscu.
O:Naprawdę?
Chłopak tylko
kiwnął głową twierdząco .
Chwile później
zaczęło się robić późno, Miroi zaproponował rozbicie obozu,
Orika bez namysłu od razu poparła ten pomysł i zaczęła roztawiać
namioty, natomiast Miroi poszedł znaleźć troche drewna na ognisko,
po zaledwie 20 minutach wszystko było gotowe.
O:Powiedz, trochę
mineło czasu od kiedy się poznaliśmy.
MW:No i w związku
z tym?
O:Przez ten czas
jedynie czego się o tobie dowiedziałam, to imię oraz że umiesz
nieźle walczyć, a reszta to nic, powiedz mi coś o sobie?
MW:Ale co chcesz
wiedzieć?
O:Nie wiem, może
czym się interesujesz, jakie masz hobby?
MW:Moje
zaintersownia są to jedzenie, co do hobby to są nimi treningi i
tyle.
O:Jesteś jedną
wielką zagatką, Robi się późno, jestem padnięta idę spać, a
ty?
MW:Ja jeszcze
posiedze przy ognisku, później się położe.
O:Jak chcesz.
Tak jak powiedział
Miroi jeszcze posiedział, po czym udał się spać, następnego dnia
po sposrzątnięciu obozowiska, oboje udali się w stronę Kusanami.
Komentarze
Prześlij komentarz