Warinfinicon: Rozdział 43
Miroi ruszył w
stronę swojego przeciwnika, sekundę później zniknął mu z punktu
widzenia.
WH:Zniknął,
gdzie on się podział?
Dopiero cios w
twarz dał mu znać, po dostaniu Wenuri poleciał kilka metrów
dalej. Miroi na tym nie poprzestał i ponownie rzucił się na niego po czym zaczął go okrążać, był tak szybki że zaczął tworzyć
mini tornado.
KR:Co za szybkość,
niesamowite.
K:To są właśnie
efekty mojego treningu.
Miroi chwycił go
za koszulę i walnął kolankiem w brzuch, Wenuri splunął krwią.
WH:Cholera.
Następnie Miroi
rzucił Wenuriego w powietrze, po czym w mgnieniu oka się pojawił
przed nim i zaczął go obijać, gdy mu się to znudziło pojawił
się za nim i złączonymi pięściami walnął go w kark, posyłając
go na ziemie.
WH:”Szlag, nie
moge się ruszyć, czyżbym przegrał z tą miernotą, i kiedy on
stał się taki silny?”
S:1...2...3...4...5...6...7...8...9...10,
zawodnik Wenuri nie jest dłużej zdolny do walki, zawodnik Miroi
Warusaki jest zwycięzcą i przechodzi do finału.
Miroi po walce
udał się do korytarzu, zaraz potem do niego podeszła Orika.
O:Byłeś
niesamowity, nie mówiłeś mi że jesteś tak szybki?
MW:Nie pytałaś.
Niedługo potem do
przyjaciół podeszli również Karai oraz Karina.
K:Świetnie się
spisałeś.
MW:Dziękuje.
KR:Tak właściwie
to co to za dziewczyna?
MW:O właśnie
zapomniałbym, Karina, Staruszku poznajcie to jest Orika, dziewczyna
którą uratowałem przed napastnikiem, Orika to jest mój mistrz
Karai-san, a to moja przyjaciólka Karina.
K:Witaj, miło mi
cię poznać.
O:Mnie was
również.
K:Dobra, to my
wracamy ty lepiej przygotowuj się do finału.
MW:Jasne.
MW:Jasne.
Komentarze
Prześlij komentarz