Warinfinicon: Rozdział 38
Pół roku
później...
Miroi oraz Orika
po długiej podróży w końcu dotarli do miasta Kusanami, w którym
miałodbyć się turniej.
O:Więc ty tutaj
mieszkasz?
MW:Nie do końca,
chodźmy muszę się zapisać na turniej.
Przyjaciele po
kilku minutach zaczęli widzieć arenę, na której miał odbyć się
turniej, spostrzegł to po tłumie ludzi. Miroi nie czekając na nic
od razu udał się do budki z zapisami.
-Tak, w czym moge
pomóc?
MW:Chciałbym się
zapisać na turniej.
-W porządku, Imie
i nazwisko?
MW:Miroi Warusaki.
-Wiek?
MW:13 lat.
-W porządku, w
takim razie proszę iść tym korytarzem cały czas prosto, na końcu
znajduje się szatnia, tam wraz z pozostałymi zawodnikami poczekacie
na sygnał sędziego.
MW:Dziękuje.
O:To w takim razie
ja ide na widownie, zobaczymy się później i tylko mi tu nie
przegraj.
MW:Jasne.
Miroi udał sięw
końcu do szatni, gdy tam już dotarł zaczął bacznie obserwować
wszystkich zawodników, jednak w nikim nie zauważył niczego
podejrzanego, wszyscy wyglądali i zachowywali się normalnie, no
może poza jednym chłopakiem (był w wieku Miroiego, miał średnie
czarne włosy, ubrany w białą bluzkę oraz jasne spodnie), wyglądał
na zdenerwowanego i zestresowanego. Chwile później do Miroiego
podszedł ktoś, kogo dobrze znał.
WH:Miroi, co ty
tutaj robisz, chyba nie przyszedłeś tutaj walczyć?
MW:O Wenuri, tak
właśnie przyszedłem.
WH:Nie rozśmieszaj
mnie, to jest turniej dla prawdziwych twardzieli, tacy mięczaki jak
ty nie powinni tutaj przychodzić.
MW:Zobaczymy kto
tu jest prawdziwym mięczakiem.
WH:Czy ja dobrze
słysze, chcesz ze mna walczyć?
MW:Tak, między
innymi dlatego biore udział w turnieju. (odparł z pewnym siebie
uśmieszkiem)
WH:Pff, najpierw
przejdź przez eliminacje, jeśli chcesz się ze mną mierzyć.
(odparł odchodząc)
MW:”Masz to jak
w banku.” (powiedział do siebie ze swoim uśmieszkiem)
Komentarze
Prześlij komentarz