Warinfinicon: Rozdział 81 (Darkoi Arc)
3 lata później....
Gdzieś głęboko
w podziemiu znajdowało nie wielkie laboratorium, mimo że było
opuszczone od kilku lat, to niektóre urządzenia były wciąż
sprawne. Do jednego z tych urządzeń była podłączona jakaś
kapsuła, w której znajdowała się postać łudząco
podobna do człowieka. W pewnym momencie kapsuła się otworzyła, a
postać wyszła, dzięki ciemnemu pomieszczeniu, nie można było
zobaczyć jej wyglądu, z postury można wywnioskować że to był
mężczyzna.
-Nareszcie się
przebudziłem, co to za miejsce? (spytał rozglądając się po
pomieszczeniu)
Nagle poczuł
silny ból głowy, wtedy przelatywały mu wszelkie obrazy z czasu
hibernacji w tym jego twórcy oraz jakie ma zadanie.
-Rozumiem, czas
więc zabrać się do roboty.
Tym czasem w innym
miejscu, Miroi jak to zwykle on trenował w swoim ogrodzie.
MW:”Musze stać
się jeszcze silniejszy, by sytuacje taka jak wtedy nie miały
miejsca.”
Chwile później
do niego przyszła Karina.
KR:Miroi, możesz
mi pomóc z zakupami?
MW:Jasne.
KR:Dzięki, co ty
jak zwykle trenujesz?
MW:Tak, a co w tym
złego?
KR:Nic, ale po
prostu chciałam byś trochę więcej czasu spędzał ze mną.
MW:Ale przecież
spędzamy razem mnóstwo czasu?
KR:Tak, na
treningach, a ja miałam na myśli jakieś wyjścia do kina czy
spacery.
MW:No dobrze,
skoro tak bardzo tego chcesz, to poświecę tobie więcej czasu.
KR:Naprawde, to
wspaniale. (powiedziała radośnie rzucając się na chłopaka)
Kiedy para ze sobą
spędzała czas, nagle rozległ się ogromy huk z ogrodu, oboje
natychmiast się udali. Po stanięciu w ogrodzie spostrzegli wielki
unoszący się dym, a w nim jakąś postać.
KR:Co się tu
dzieje?
MW:Nie mam
pojęcia, ale lepiej stań za mną.
Komentarze
Prześlij komentarz