Warinfinicon: Rozdział 33
Kilka dni później...
Miroi wraz z nową towarzyszką udali
się w kierunku jego oraz Karaiego domu.
O:Powiedz, ty mieszkasz w mieście?
MW:Nie, mieszkam w zwykłym nie wielkim
drewnianym domku wraz z swoim mistrzem.
O:Naprawde, to pewnie straszne z was
dzikusy. (powiedziała żartobliwie)
Kiedy oboje ze sobą rozmawiali, nagle
dziewczyna spostrzegła coś wystające z krzaków, kiedy podeszła
bliżej była w szoku, tym czymś okazał się martwy człowiek, w
dodatku bez połowy głowy , wokół pełno było krwi.
MW:Co jest Orika?
O:Spójrz.
MW:C...co tu się stało?
O:Mnie nie pytaj.
Miroi podszedł bliżej zwłok by
bardziej się rozeznać, chłopak mimo swojego młodego wieku
doświadczył wiele razy takiego widoku, więc to dla niego nic
nowego. Kiedy tak przyglądał się części jego głowie, nagle coś
przykuło jego uwagę.
O:Co to jest?
MW:Ząb.
O:Ząb, co to może oznaczać, zabójca
zostawił to jako znak po sobie?
MW:Nie sądze, nie jestem w stu
procentach być pewny, ale sądze że ktoś mógł odgryźć część
głowy.
Orice na samą myśl o tej sytuacji
zrobiło się nie dobrze.
O:Dobra, to co teraz robimy?
MW:Jak to co, dowiemy się kto za tym
stoi i rozwiążemy tą sprawę.
Komentarze
Prześlij komentarz